Drużyna Leśnych Wilków ( ziemia międzyleska )
---Słowianie---
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Drużyna Leśnych Wilków ( ziemia międzyleska ) Strona Główna
->
Stroje i dodatki
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Dział administracyjny
----------------
Wasze uwagi, sugestie...
Rzemiosło
----------------
Rzemiosło
Dzierganie
Krajki
Kuchnia
Biżuteria
Stroje i dodatki
Przedmioty codziennego użytku
Zielarstwo
----------------
Ciekawostki
Opisy roślin oraz ich zastosowanie
Walka
----------------
Technika walki
łucznictwo
Broń
Pancerze
Taniec, muzyka
----------------
Taniec
Muzyka
Ogłoszenia
----------------
Obwieszczenie
Kram
Hydepark
----------------
Offtopic
Między nami, czyli organizacja bractwa
----------------
Organizacja bractwa
Problemy
Spotkania
Religia
----------------
Wierzenia
Obyczaje
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Arnborgh
Wysłany: Pią 12:32, 02 Lis 2007
Temat postu:
Ale jeśli nie jesteśmy też w stanie dowieść na podstawie jakichś przesłanek, że był, lepiej z niego zrezygnować IMHO.
Pewne rzeczy, np. sposoby szycia, wykrajania pojawiły się w mniej więcej określonych momentach, przynajmniej w niektórych sprawach wiemy, czego nie robić, skoro już nie zawsze wiadomo, co robić
Nie przesadzałabym z małą ilością źródeł w ogóle, brak po prostu informacji stricte, nie mamy np. wiedzy ile guzików i w jakiej konfiguracji, jak osoby odtwarzające późniejsze wieki. Z drugiej strony daje to możliwość tych przepięknych zaskoczeń
Rosława
Wysłany: Śro 18:32, 31 Paź 2007
Temat postu:
W sumie szkoda, że jest tak mało źródeł z których można skorzystać i mało informacji, czym dokładnie różniły się stroje. Czasami przemyca się współcześnie jakieś elementy i już powstaje coś nowego, niekoniecznie historycznego, ale trudno zarzucać komuś niehistoryczność, skoro nie jesteśmy w stanie dowieść, że tego elementu nie było.
jw.
Wysłany: Śro 13:53, 31 Paź 2007
Temat postu:
Eh, zresztą w ogóle z kobiecymi strojami jest ciężko - przecież wykroje na sukienki skandynawskie to w gruncie rzeczy przedłużone wykroje na tuniki
Arnborgh
Wysłany: Śro 13:10, 31 Paź 2007
Temat postu:
Żeby swobodnie ruszać ręką, taki rękaw przy ramieniu powinien mieć pi razy oko 50 cm obwodu (chyba że ktoś chudzinka) - przy prostym rękawie = z prostokąta, łatwo stwierdzić, że przy nadgarstku też mamy 50 cm obwodu - można to już uznać za szeroki, choć prosty nie poszerzany, rękaw
Ale tak naprawdę i tak nie wiemy co Słowianki miały a co nie, przynajmniej jeśli chodzi o te z zachodu
A Arnborgh to imię kobiece. Staro-szwedzka forma Arnbjörg
Rosława
Wysłany: Wto 20:37, 30 Paź 2007
Temat postu:
Tak, czytałam całą tą dyskusję na forum FREHA i muszę powiedzieć, że w zdania były podzielone:)
Co do rękawów, to Słowianki miały raczej proste rękawy, ani wąskie, ani szerokie. Po prostu z prostokąta.
Viviana
Wysłany: Wto 19:44, 30 Paź 2007
Temat postu:
A Pan Arnborgh skąd do nas pisze?
Arnborgh
Wysłany: Wto 19:01, 30 Paź 2007
Temat postu:
Bardzo ciekawa dyskusja nt. słowiańskich strojów kobiecych toczyła się na forum FREHA (nie wiem, czy także na Halli nie była poruszona część tematów z niej).
M.in. w kwestii szerokości, wykorzystania klinów i długości sukien
Co do rozszerzanych rękawów wiemy na pewno, że były takie w późniejszym okresie, w strojach klasy wyższej. Kiedy się pojawiły - nie pomnę, ale kojarzy mi się druga połowa 11 wieku, czy coś koło tego. Wydaje mi się jednak, że dla klasy powiedzmy średniej, w które kobieta miała sporo do robienia poza robótkami ręcznymi i nadzorowaniem służby
rozszerzane rękawy były by po prostu niewygodne przy pracy - maczają się w wiadrach, garnkach, popiele, ciężko je sensownie podwinąć (bo zjeżdżają), mogą się zapalić od ognia z paleniska, etc.
Inaczej wygląda to z rękawami szerokimi od początku do końca - je da się wygodnie zrolować do łokci jeśli jest taka potrzeba
Obydwa typy sprawdzałam, co prawda pierwszy w ciuchach cywilnych...
Rosława
Wysłany: Sob 21:11, 27 Paź 2007
Temat postu:
Co prawda żadna z nas nie ma plisowanego giezła, problem był tylko czy użyć klinów czy nie, ale w końcu użyłyśmy, bo przecież początkowo tkano materiał szerokości 1m, a to za mało, żeby w takim gieźle zrobić krok.
Rosława
Wysłany: Sob 21:09, 27 Paź 2007
Temat postu:
Można się sprzeczać na ten temat, jedni twierdzą, że jest to poprawne, inni, że niehistoryczne, ale do końca tego nie da się udowodnić.
Arnborgh
Wysłany: Pią 11:00, 26 Paź 2007
Temat postu:
W tym ostatnim wątpliwe jest poszerzenie rękawów.
Plisowane giezło z Historiska jest szwedzkie - a więc można rzec "wikińskie", to chyba dla Słowianki nie bardzo.
Rosława
Wysłany: Pią 10:10, 10 Sie 2007
Temat postu:
Wykroje do sukni
kliny
rękawy
kliny pod pachy
def
Wysłany: Pią 8:12, 10 Sie 2007
Temat postu: Strój słowiański - żeński
Prócz giezł, z lnu, najpowszechniej wśród Słowian produkowanego i wykorzystywanego materiału, sporządzano również chusty, którymi kobiety okrywały się podczas chłodu i deszczu. Opisuje je żydowski pisarz z XI wieku Josep Qara "Maatapot, są to wzorzyste szaty lniane, którymi okrywają się kobiety kanaanickie (słowiańskie). Nazywają je w języku kanaanickim plinq, a niekiedy zwą je w języku kanaanickim udiz". Słowiański termin pelena lub pelenka odpowiadający owemu plinq oznacza przykrycie głowy, płachtę, zasłonę, całun. Najprawdopodobniej peleny okrywały całą postać kobiecą od stóp do głowy. Relacja ta przekazuje, iż były one wzorzyste, co pozwala je wiązać z tak zwanymi pstruchami - prostokątnymi, różnobarwnymi narzutkami noszonymi jeszcze w XIX wieku na Mazowszu, Kujawach i w Wielkopolsce. Z takich barwnych tkanin sporządzano zapewne też zapaski, osłaniające w chłodne dni biodra kobiet. Zapaski te składały się z jednego lub też dwóch prostokątów zachodzących na siebie, wiązanych w pasie i tworzących rodzaj spódnicy. Zimą owe okrycia składające się z pelenki i zapaski nie wystarczały, nakładano więc na lniane giezło wełnianą, luźną i swobodną suknię z rękawami. Prawdopodobnie już we wczesnym średniowieczu, może w czasie ostrych zim, kobiety słowiańskie okrywały nogi czy to nogawicami sukiennymi lub płóciennymi czy też pończochami wykonanymi szydełkiem (szydełka znaleziono w warstwach z XI wieku w Opolu i Gdańsku), przy których wyrobie stosowano techniki dziania czy plecenia igłowego (znanego w całym regionie Bałtyku). Nakrycie głowy Słowianek stanowiło ważny element ubioru, pozwalało również od-różnić mężatkę od panny. Pierwsza nosiła głowę zakrytą, a włosy upięte, druga miała włosy rozpuszczone lub splecione w kosy (warkocze), przytrzymywane nad czołem wstążką, krajką lub specjalnie sporządzonym z tkaniny czółkiem, niekiedy bogato zdobionym. Do czółek przymocowywano różnego rodzaju kabłączki skroniowe, a na Rusi często tzw. kołty, misternie zdobione wyobrażeniami zwierząt. Mężatki okrywały głowy zawojem zapewne lnianym, białym, stąd zapewne wzięło się określenie - białogłowy. Zawoje te zwano również podwijkami, od czego wzięła się starosłowiańska nazwa mężatek - podwiki. Nie wiadomo zaś kiedy wśród Słowianek pojawił się cze-piec, charakterystyczny jeszcze w czasach nie tak odległych dla całej Słowiańszczyzny jako symbol zamęścia. Niewykluczone iż znany był on już we wczesnym średnio-wieczu.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin