Forum Drużyna Leśnych Wilków ( ziemia międzyleska )
---Słowianie---
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wczesnośredniowieczny strój słowiański w X- XIII wieku

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Drużyna Leśnych Wilków ( ziemia międzyleska ) Strona Główna -> Stroje i dodatki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
def




Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wilkanów

PostWysłany: Pią 8:15, 10 Sie 2007    Temat postu: Wczesnośredniowieczny strój słowiański w X- XIII wieku

Na podstawie źródeł pisanych możemy stwierdzić, iż Słowianie po-siadali ubiór, wykazujący dużo cech odrębnych w stosunku do innych lu-dów wczesnośredniowiecznych. Wymownym tego dowodem jest choćby przekaz Fredegara z około 660 roku, donoszący o pośle króla Dagoberta, który dostał się przed oblicze Samona dzięki przebraniu się w strój sło-wiański. Podobnie mówią późniejsze źródła arabskie czy żydowskie. Ibra-him ibn Jakub tak pisze o Słowianach: "ubierają się w szaty przestronne, tylko mankiety ich rękawów są obcisłe". Arab Gurdezi (połowa XI wieku) podaje także w opisie obyczajów Słowian Wschodnich iż... "Ubierają się w koszule i nakładają buty. Ich trzewik kształtem podobny jest do buta taba-rystańskiego, którego używają kobiety z Tabarystanu (prowincji w północ-nej Persji)...".
Ponad sto lat później, spisujący żywoty św. Ottona z Bambergu, kronikarz Ebon, przekazuje, iż jeden z pomocników świętego, chcąc prze-mknąć się niepostrzeżenie do kąciny (świątyni) słowiańskiego boga Trzy-głowa, musiał nałożyć strój słowiański, a mianowicie jakiś bliżej nieokre-ślony "kapelusz barbarzyński i płaszcz".
Jak wyglądał więc ów strój, który my dzisiaj z taką pieczołowitością sta-ramy się odtwarzać. O tym poniżej.
Przeważającym elementem odzieży ludności słowiańskiej była koszu-la z lnianego płótna, noszona bezpośrednio na ciało zarówno przez kobiety jak i mężczyzn. Zwano ją powszechnie giezłem, rubą, rubachą, czasem też czechłem. Giezło takie sięgało poza kolana, było luźne, najczęściej z okrą-głym wycięciem przy szyi i długimi, zwężającymi się ku nadgarstkom rę-kawami. Od bioder w dół miało wyraźnie trapezoidalny kształt co świadczy o jego poszerzaniu. Niektóre przekazy zdają się wskazywać, iż giezło no-szono niekiedy, być może dla ciepła, przepasane w talii. Rękawy krojono prawdopodobnie oddzielnie w kształt prostokąta bądź trapezu, doszywając je następnie do prostej krawędzi koszuli.
Prócz giezł, z lnu, najpowszechniej wśród Słowian produkowanego i wykorzystywanego materiału, sporządzano również chusty, którymi kobiety okrywały się podczas chłodu i deszczu. Opisuje je żydowski pisarz z XI wieku Josep Qara "Maatapot, są to wzorzyste szaty lniane, którymi okrywają się kobiety kanaanickie (słowiańskie). Nazywają je w języku kanaanickim plinq, a niekiedy zwą je w języku kanaanickim udiz". Słowiański termin pelena lub pelenka odpowiadający owemu plinq oznacza przykrycie głowy, płachtę, zasłonę, całun. Najprawdopodobniej peleny okrywały całą postać kobiecą od stóp do głowy. Relacja ta przekazuje, iż były one wzorzyste, co pozwala je wiązać z tak zwanymi pstruchami - prostokątnymi, różnobarwnymi narzutkami noszonymi jeszcze w XIX wie-ku na Mazowszu, Kujawach i w Wielkopolsce. Z takich barwnych tkanin sporządzano zapewne też zapaski, osłaniające w chłodne dni biodra kobiet. Zapaski te składały się z jednego lub też dwóch prostokątów za-chodzących na siebie, wiązanych w pasie i tworzących rodzaj spódnicy. Zimą owe okrycia składające się z pelenki i zapaski nie wystarczały, na-kładano więc na lniane giezło wełnianą, luźną i swobodną suknię z ręka-wami.
Prawdopodobnie już we wczesnym średniowieczu, może w czasie ostrych zim, kobiety słowiańskie okrywały nogi czy to nogawicami sukien-nymi lub płóciennymi czy też pończochami wykonanymi szydełkiem (szy-dełka znaleziono w warstwach z XI wieku w Opolu i Gdańsku), przy któ-rych wyrobie stosowano techniki dziania czy plecenia igłowego (znanego w całym regionie Bałtyku).
Nakrycie głowy Słowianek stanowiło ważny element ubioru, pozwa-lało również odróżnić mężatkę od panny. Pierwsza nosiła głowę zakrytą, a włosy upięte, druga miała włosy rozpuszczone lub splecione w kosy (war-kocze), przytrzymywane nad czołem wstążką, krajką lub specjalnie spo-rządzonym z tkaniny czółkiem, niekiedy bogato zdobionym. Do czółek przymocowywano różnego rodzaju kabłączki skroniowe, a na Rusi często tzw. kołty, misternie zdobione wyobrażeniami zwierząt. Mężatki okrywały głowy zawojem zapewne lnianym, białym, stąd zapewne wzięło się okre-ślenie - białogłowy. Zawoje te zwano również podwijkami, od czego wzięła się starosłowiańska nazwa mężatek - podwiki. Nie wiadomo zaś kiedy wśród Słowianek pojawił się czepiec, charakterystyczny jeszcze w czasach nie tak odległych dla całej Słowiańszczyzny jako symbol zamęścia. Niewy-kluczone iż znany był on już we wczesnym średniowieczu.
Ubiór męski niewiele różnił się od kobiecego. Poza lnianą rubą pod-stawowym odzieniem były gacie, okrywające nogi i biodra, zwane też no-gawicami. Ikonografia ruska z XII-XIII wieku pokazuje mężczyzn w ga-ciach dość obcisłych, w kostce wpuszczonych w obuwie. Niekiedy, być mo-że dla ciepła, oplatano je aż po kolana wiązadłem, zapewne z łyka, rze-mieni lub długiej krajki. Gacie wykonywano z tkanin lekkich, lnianych, na zimę natomiast mogły być cieplejsze, z sukna wełnianego lub przypomina-jącego dzisiejsze spodnie góralskie. Już w XI wieku obok wąskich nogawic, używano, zwłaszcza na Rusi, szerokich gaci w typie szarawary. Szczegól-nie dobrze prezentowały się one przy wysokich sięgających prawie kolan butach- tzw. skórzniach.
Za okrycie wierzchnie służyła soroka, zwana też suknią (ruskie "sukno", "sukman"), zakładana na lniane giezło. Jest to odzienie krótkie, na ogół nie zakrywające kolan, przewiązane w biodrach, w górnej części obcisłe, od pasa sfałdowane, pod szyją wycięte na okrągło z przecięciem piono-wym do połowy piersi. Wycięcie to wykańczano haftem bądź naszywano krajki. Krajkami zdobiono również wąskie, długie rękawy w nadgarstkach i powyżej łokci. Suknie były wykonane zazwyczaj z wełny. Stroju dopełniał płaszcz spinany ozdobną zapinką. Zimą noszono powszechnie czapy z futer zwierzyny łownej lub baraniej. Czapy te miały specyficzny wygląd znany choćby z rzeźby tzw. Światowida Zbruckiego i ruskiej ikonografii. Charakteryzowały się owalnym kształtem, z wywiniętymi krawędziami, futrem na wierzch.
Niezbędnym dopełnieniem odzieży było obuwie (omówione w osob-nym artykule) oraz wszelkiego rodzaju pasy i paski; skórzane, tkane (krajki) czy plecione, służące do przepasywania giezła, podtrzymywania gaci i zapasek. Paski te, jak świadczą często znajdowane przez archeolo-gów sprzączki, miały do 2,5 centymetra szerokości. Zdobione były pięk-nymi aplikacjami i zakończeniami z brązu. Przymocowywano do nich po-chewki do noży czy osełek, sakiewki, woreczki i inne podręczne przedmio-ty.
Tak w zasadniczym zarysie wyglądała odzież ludności wiejskiej. A jak było w miastach i na dworze książęcym?
Podstawową tkaniną wykorzystywaną przez ludność wczesnych miast był len, z którego wykonywano bieliznę i lekki strój domowy. Odzienie to nie różniło się zasadniczo od wiejskiego giezła, które jak widać miało charak-ter ponadspołeczny. Tkaniny wełniane, noszone za to częściej, były zwykle gładkie, niespilśnione o kolorach ciemnych, szarych i brązowych lub jak na przykład w Gdańsku - o zabarwieniu czarnym. Z takich czarnych, cienkich materiałów, na ogół starannie tkanych, sporządzano w Gdańsku suknie noszone i przez kobiety i przez mężczyzn. Suknie te w XII-XIII wieku zwę-żały się nieco w pasie, a dołem były rozszerzane za pomocą klinów. Owe długie i szerokie sukmany, układające się w fałdy, dzięki wszyciu klinów były popularne w całej ówczesnej Europie, która przejęła tę modę chyba ze Wschodu. Rękawy takiej sukni zwężały się ku nadgarstkom. Obok jed-nolitej sukni, kobiety nosiły być może ubiór dwuczęściowy składający się ze spódnicy i osobno nakładanego staniczka.
Mężczyźni obok długich sukien noszonych w chłodne dni, do pracy nakładali zazwyczaj krótkie tuniki, nie różniące się od ubioru wiejskiego. Podobnie tez nogi okrywano gaciami: lnianymi - latem, a sukiennymi - zi-mą, lub nogawicami przymocowywanymi za pomocą rzemieni łączących się z paskiem obejmującym giezło.
Suknie i soroki wykonywane były często z tkanin pasiastych, starannie dobieranych kolorystycznie. Pasiaki takie najczęściej robiono z wełny, ale zdarzały się też lniane lub lniano-konopne, czyli tzw. parciane. Nie stanowiły one chyba specjalności słowiańskiej, występują bowiem także w Skandynawii (Birka) i we Flandrii. Moda na nie upowszechniła się w XII wieku i trwała po wiek XIV. Wysunięto tezę, iż o regionalnych odmienno-ściach tych tkanin decydować mogły zestawienia barw i układy wąskich i szerokich pasów. Czyżbyśmy mieli do czynienia z chęcią pokazania w ten sposób odrębności plemiennej bądź regionalnej? Trudno powiedzieć. Tkaniny pasiaste łączono również z gładkimi, na co wskazują wykopaliska w Gdańsku, wtedy były używane do lamowania krawędzi sukien. Tkaniny kraciaste rzadkie są natomiast w wykopaliskach słowiańskich i stanowiły najpewniej import ze Skandynawii, Anglii lub Szkocji.
Do sporządzania okryć używano także skór cielęcych, owczych lub kozich. Wykonywano z nich wysokiej jakości kaftany bądź tuniki. Były one niekiedy bogato zdobione.
Ubiory wełniane zapinano na guzy metalowe, drewniane (w postaci przedziurawionej kostki śródstopia świni), bądź też zwijano rzemienny pa-sek, tak aby końce tworzyły nóżkę guzka.
Jak już wspomniałem zdobniczą funkcję pełniły kolorowe krajki weł-niane, wykonywane na krosienkach (bartkach) lub tabliczkach, używane do lamowania odzieży i przewiązywania w pasie. Początkowo krajki spo-rządzano z wielobarwnych nici wełnianych, natomiast pod koniec XI wieku zjawiają się i zaczynają dominować krajki jednobarwne - ciemnobrązowe, czarne, oliwkowe. Prócz nich , na ogół monotonne, czarne lub brązowe okrycia wełniane zdobią często kolorowe hafty, stosujące różne ściegi: łańcuszkowe, pętelkowe czy dziergane.
Do wielkich miast często docierały również importowane tkaniny, za-równo wspomniane już o kraciastych wzorach jak i jedwabne, gładkie lub wzorzyste, pochodzenia najczęściej bizantyjskiego. Nosiła je grupa najza-możniejszych mieszczan, jednak wydaje się, iż często znajdowane je-dwabne krajki mogli nosić i biedniejsi mieszkańcy, zwłaszcza że już od XI wieku pewne ilości tkanin jedwabnych mogły pochodzić z rodzimej pro-dukcji, jak na to wskazuje odkrycie w Poznaniu trzynastu dużych kokonów jedwabników.
Przejdźmy teraz pokrótce do stroju dworskiego. Podstawowe zna-czenie miał tutaj płaszcz, symbol dostojeństwa, różniący się od pospoli-tych długością, sięgającą niekiedy kostek, rodzajem tkaniny - wysokoga-tunkowej, często importowanej, w kolorze zwykle kontrastującym z luź-nymi szatami, na które był narzucany i sposobem noszenia - na kształt togi. Spinano go na prawym ramieniu zdobną zapinką albo też zawiązy-wano jedynie na węzeł. Popularny był też sposób spinania płaszcza na karku za pomocą pierścienia przez który przewlekano rogi tkaniny. Letnie płaszcze zdobiło podszycie z jedwabiu lub lamowanie złotolitą tkanina czy futrem.
W kolorystyce tkanin dominowały barwy purpurowe, białe i przede wszystkim złote. Na Rusi jedwabne tkaniny złotolite zwano "pawołokami". Używano również powszechnie złotogłowi, barwnych jedwabi i safianów. Do ulubionych motywów dekoracyjnych w hafcie należały różne przedsta-wienia geometryczne: koła, palmety, gwiazdy a także orły i mityczne stwory.
Podobnie jak w całej Europie podstawowym męskim odzieniem była tunika (czyli po słowiańsku - soroka) ze zwężającymi się od łokcia ku dłoniom rękawami, doszywanymi do korpusu bez podcięcia na pachę. Dół soroki rozszerzały boczne kliny, tworzące po przepasaniu fałdy. Sięgała ona połowy łydki, a nawet kostek. Z tkaniny wzorzystej krojono zapewne fason prosty, niefałdujący się, tak aby eksponować deseń materiału. Tkaniny gładkie, jednobarwne sukna, często importowane, flandryjskie - pallia frisonica, zdobiły lamowania haftowane niekiedy złotym jedwabiem. Pod szatę wierzchnią używano zapewne bielizny, w postaci giezła z cienkich tkanin lnianych bądź jedwabnych. Wyżej urodzeni nosili zapewne lniane lub wełniane spodnie/nogawice, wpuszczane często w zakrywające kostkę ozdobne obuwie.
O dworskim ubiorze kobiecym sprzed XII wieku nie można zbyt wie-le powiedzieć. Pewnie niewiele różnił się od stroju kobiet z niższych warstw społecznych, wykonany był tylko z lepszych tkanin. Należy więc sądzić, iż powszechnie noszone było lniane, cienkie giezło, z rękawami lub bez, zależnie od pory roku, oraz długą suknię wierzchnią z drogich tkanin wełnianych lub jedwabnych, z rękawami. W XII wieku rozpowszechnia się moda na wydłużanie rękawów sukni, co uzyskiwano przez ich rozszerzanie i rozkloszowanie w dolnej części tak, iż sięgały nawet kostek. Moda ta kończy się około połowy XIII wieku, kiedy to znów zaczynają dominować suknie ze zwężającymi się rękawami.
Nakrycie głowy kobiet dworskich było dwuczęściowe, składające się z podwiki okalającej twarz oraz zawicia okrywającego głowę i włosy, i spływającego na ramiona w formie cienkiej chusty. W XIII wieku na pew-no występują już niskie czepki, służące za podstawę dla złotych diade-mów, zdobiących głowę na kształt korony, często wysadzanych drogimi kamieniami. Strój kobiety dopełniał oczywiście płaszcz, zarzucany na ra-miona i spinany klamrą umieszczoną z przodu, na piersiach. Płaszcze takie o półkolistym kształcie, na zimę noszono podszyte futrami popielic, soboli lub bobrów. Szyto je z tkanin ciężkich, flandryjskich, aksamitów wschod-niego pochodzenia, ruskich pawołok, barwnych i wzorzystych. Ów płaszcz zsuwał się nieco na ramiona pozostawiając je nieco odkryte i ukazując ozdobne wykończenie sukni wokół szyi.
Z analizy ikonografii zachodnioeuropejskiej i ruskiej nasuwa się spo-strzeżenie, iż w końcowej fazie wczesnego średniowiecza, ziemie słowiań-skie, położone w strefie kontaktu świata wschodniego i zachodniego, swo-bodnie czerpały wzory z obu kultur, tworząc styl wzbogacony tradycjami własnymi, rodzimymi, który przedstawiono w niniejszym szkicu.

Piotr Niemir Kotowicz

Bibliografia:
ABRAMOWICZ A. - 1962 - "Studia nad genezą polskiej kultury artystycz-nej", Łódź.
HENSEL W. - 1971 - "Do dyskusji nad wczesnośredniowiecznym strojem słowiańskim", SLAVIA ANTIQUA, tom 18, s.s. 54-61.
KAMIŃSKA J. - 1967 - "Odzież", (w SŁOWNIK STAROŻYTNOŚCI SŁO-WIAŃSKICH, tom 3, cz. 2, N-O, s.s. 460-461.
KAMIŃSKA J. - 1977 - "Tkactwo", (w SŁOWNIK STAROŻYTNOŚCI SŁOWIAŃSKICH, tom 6, cz. 1, T-U, s.s. 87-90.
KAMIŃSKA J., NAHLIK A. - 1958 - "Włókiennictwo gdańskie X-XIII", Łódź.
MAIK J. - 1986 - "Wczesnośredniowieczne wyroby włókiennicze w Woli-nie", MATERIAŁY ZACHODNIOPOMORSKIE, tom 32, s.s.155-180.
MAIK J. - 1988 - "Wyroby włókiennicze na Pomorzu z okresu rzymskiego i ze średniowiecza", Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk.
MAIK J. - 1991 - "Tekstylia wczesnośredniowieczne z wykopalisk w Opo-lu", Warszawa-Łódź.
MOLDENHAWER K. - 1960 - "Jedwabnictwo w Polsce i innych krajach słowiańskich we wczesnym średniowieczu", ARCHEOLOGIA POLSKI, tom 5, z. 2.
NAHLIK A. - 1959 - "Tkaniny wykopaliskowe z wczesnośredniowiecznego Wolina", MATERIAŁY ZACHODNIOPOMORSKIE, tom 5.
NAHLIK A. - 1964 - "Tkaniny wełniane importowane i miejscowe Nowo-grodu Wielkiego w X-XV wieku" Wrocław.
NAHLIK A. - 1965 - "Tkaniny wsi wschodnioeuropejskiej X-XIII w.", Łódź.
NAHLIK A. - 1966 - "Rozwój włókiennictwa w okresie wczesnego feudali-zmu", (w "Zarys historii włókiennictwa na ziemiach polskich do końca XVIII wieku", Warszawa, s.s. 62-92.
NIESIOŁOWSKA-WĘDZKA A. - 1965 - "Wyniki badań nad tkaninami z najstarszych warstw grodu w Santoku", ARCHEOLOGIA POLSKI, tom 10, z. 1.
PIECH Z. - 1990 - "Strój insygnia i atrybuty książąt piastowskich do koń-ca XIV w. (część 1)", KWARTALNIK HISTORII KULTURY MATERIALNEJ, tom 38, z.1-2, s.s. 3-35.
PRZEWORSKA-ROSEN J. - 1954 - "Ubiór na ziemiach polskich w okresie wczesnego średniowiecza", POLSKA SZTUKA LUDOWA, z.1, s.14 i n.
SAMSONOWICZOWA A. - 1974 - "Ze studiów nad odzieżą ludności za-mieszkującej ziemie polskie we wczesnym średniowieczu", PRACE I MATE-RIAŁY MUZEUM ARCHEOLOGICZNEGO I ETNOGRAFICZNEGO W ŁODZI, Seria Archeologiczna, nr 24, s.s. 5-40.
SIKORSKIA. - 1989/1990 - "Tkaniny z wczesnośredniowiecznego cmen-tarzyska szkieletowego w Dębczynie, gm. Białogard, woj. koszalińskie", MATERIAŁY ZACHODNIOPOMORSKIE, tom 35-36, s.s. 159-172.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Drużyna Leśnych Wilków ( ziemia międzyleska ) Strona Główna -> Stroje i dodatki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin