Forum Drużyna Leśnych Wilków ( ziemia międzyleska )
---Słowianie---
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Siekiera w kulturze duchowej Słowian

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Drużyna Leśnych Wilków ( ziemia międzyleska ) Strona Główna -> Wierzenia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rosława




Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Międzylesie

PostWysłany: Pią 10:29, 22 Sie 2008    Temat postu: Siekiera w kulturze duchowej Słowian

Od początku powstania pierwszych jej wzorów kształt, nazwa i przeznaczenie siekiery bywały i nadal bywają różne. Począwszy od siekierek kamiennych do żelaznych, obszar ich występowania był równie różnorodny. Przysparza to jednak wiele trudności w ustaleniu genezy pochodzenia tego narzędzia na obszarze wpływów kultury Słowian. Moszyński proponuje rozwiązanie tego problemu poprzez analizę zasięgów występowania nie przedmiotu, lecz jego określnika - nazewnictwa. Sposób ten wydaje się być interesujący i trafny, kiedy weźmiemy pod uwagę dwie współwystępujące nazwy: siekiera i topór.

SKĄD NAZWA?

Są to dwa najczęstsze określenia tego narzędzia, jednak ich pospolitość jest zróżnicowana terenowo. Pierwsza częściej spotykana na południu i zachodzie, druga na północnym wschodzie Słowiańszczyzny. Na terenie Polski siekierą nazywane jest podręczne narzędzie do rąbania drzewa, z kolei toporem - siekiera ciesielska. Istnieje jednak odstępstwo od tej reguły, a mianowicie Kaszuby. Na tym terenie rękojeści siekiery nadawana jest nazwa nie siekierzyska, lecz toporzyska. Podobna sytuacja widoczna jest na zachodniej Białorusi i Bułgarii, gdzie siekiera, czy też bałtija, osadzona jest również na toporzysku (tylko na północnym zachodzie zwana jest dzierżadłem).


Rozróżnienie to typowe jest dla terenu Czech, Serbii i Chorwacji. Dane wskazują na to, iż siekiera pojawiła się całkiem późno, a nawet w niektórych okolicach Biało- i Wielkorusi jest całkowicie nieznana. Moszyński wnioskuje z powyższych faktów, że to nie siekiera lecz topór był narzędziem używanym pierwotnie przez ludy słowiańskie. Także rozważania etymologiczne wskazują, iż błędem jest wiązać wyraz "siekiera" ze słowami "siekać", "siec", a należy odwołać się do łacińskiego "securius". Także wyraz "topór" został zapożyczony prawdopodobnie wraz z narzędziem od ludów irańskich.

Moszyński podsumowuje: "[...] siekiera jest stosunkowo późnym słownym i rzeczowym nawarstwieniem na ludową kulturę słowiańską, tedy będzie je można niejako zdjąć, by zobaczyć co pod nim zostanie."

Występujące na terenie Bułgarii, Serbii i Chorwacji narzędzia posiadają ostrze (źleżce) charakterystycznie wydłużone ku dołowi (rys. 1a, b). Siekiery o podobnym kształcie występują także w Małopolsce, na północnym wschodzie Europy i terenie Azji (na większym obszarze, np. Kaukaz i mniejszym u Ajnów w Japonii) - rys.2. Na zachodzie Słowiańszczyzny (także pod Zagrzebiem) spotykane są oprócz innych form, siekiery podobne do motyki (rys. 3). Te w szczególności rozpowszechnione wśród cieśli m.in. małopolskich i bułgarskich. Odmiana północno ukraińska i białoruska (rys. 4a, b, c) tylko nieznacznie różni się od powszechnie używanego, polskiego odpowiednika (rys. 2). Z kolei w Niemczech najczęściej spotykana jest forma przedstawiona na rysunku 5. Można ją także spotkać na terenie naszego kraju. Jak więc widać różnorodność kształtów i wielość obszarów występowania tego narzędzia świadczy o jego niezbędności.

MAGICZNY CHARAKTER

W życiu codziennym, oprócz swej "materialnej" funkcji, siekiera pełniła również rolę magicznego przedmiotu. Jej magiczny charakter ujawniał się przez całe życie "słowiańskiej społeczności" - wpływał na przyszłości i teraźniejszość. Była obecna podczas najważniejszych obrządków i w chwilach istotnych dla każdego człowieka.

Stosowanie jej w różnorakich praktykach magicznych u Słowian było podporządkowane pewnym prawidłowościom. Jedną z nich były magiczne obrzędy translacyjne. W uproszczeniu polegały one na przenoszeniu, udzieleniu cech przedmiotu magicznego, dzięki przekroczeniu (przejściu, nadepnięciu) przez nie. Także przerzut, przejście pod obiektem, pomiędzy nimi lub okrążenie go, miało spowodować podobne skutki. U Słowian były to m.in. praktyki związane z przeskakiwaniem przez ogień, żar, siekierę, noże, etc. Miało to zabezpieczyć człowieka od wszelkiego zła przyczepiającego się do ofiary, idącego za nim - odwracając je, kalecząc lub paląc.

Przekroczenie często postrzegane jest jako przecięcie magiczne (przecięcie - zamknięcie). Objawia się to we wspólnym przesądzie słowiańskim, iż nie należy przestępować, przeskakiwać przez dziecko, ponieważ przestanie rosnąć. Wzrost zostałby wtedy magicznie przecięty lub - w koncepcji zamknięcia - mógłby być magicznie zamknięty. Według Kowalskiego położenie siekiery w miejscach "mediacji" miało spowodować zamknięcie drogi, przez którą mogło dojść do kontaktu ze złymi mocami. Mogła ona służyć zarówno do zabezpieczenia się przed tym, co znajdowało się na zewnątrz chronionego obszaru (położenie ostrzem na zewnątrz), jak i zablokowania tego co wewnątrz (zwrócenie ostrza do środka).

Z tą funkcją siekiery wiąże się bezpośrednio rytuał zakreślania nią kręgu. Wszystkie te środki działają lub mogą działać mechanicznie, mogą także udzielać swej apotropeicznej mocy osobom przez nie przechodzącym itd. Działa to w podobny sposób, jak siekiera, która dzięki prostemu zetknięciu się z wodą może udzielić swej funkcji siecznej. Przykładem apotropeicznych właściwości metalu jest również huculskie zamawianie: "Jak mojej siekierze nikt nie jest w stanie nic zrobić, bo ona żelazna, stalowa, tak żeby mojemu bydłu [...] bo moje bydło twarde jak moja żelazna siekiera." Sam Moszyński pisze o tym w ten sposób: "Kamień, powiedzmy, albo kawałek żelaza są m.in. zwykłym kamieniem, czy kawałkiem żelaza, ale oprócz tego mogą być tym co my nazywalibyśmy skondensowaną mocą, twardością, odpornością..." Na rolę żelaza rozpatrywaną w tym kontekście spoglądamy przez pryzmat jego twardości, odporności, itd. Podobnie jest z kamieniem. Neolityczne, kamienne siekierki u Słowian postrzegane były jako piorunowe strzały. Te z kolei, w szczególności na Mazurach, utożsamiane były z belemnitami oraz przedhistorycznymi małymi siekierkami. Nazywane są przez nich mianem klinów piorunowych i przypisuje się im dobroczynne działanie (północ i południe Słowiańszczyzny). Tylko "szczęśliwym" ludziom dane jest je znajdować, a zwyczajni ludzie byli tej łaski pozbawieni.

Przeznaczenie takiego przedmiotu było różnorakie. Na przykład mieszkaniec Mazur podczas nadchodzącej burzy nadziewał taką kamienną siekierkę na palec przez otwór, obracał ją kilkakrotnie dookoła, poczym ciskał z całej siły w drzwi. Moszyński interpretuje to jako odstraszenie zła, które ewentualnie mogłoby schronić się w chacie, ale również jako związek z wierzeniem "gdzie piorun uderzył raz, tam nie uderzy" (rzut kamieniem to uderzenie pioruna). [Dlatego kamienne siekiery uznawane były przez Słowian za symbol Peruna - przyp. cierzy.] Z kolei można także zinterpretować to jako "podobne chroni przed podobnym" (analogicznie względem zasady obowiązującej w medycynie ludowej).

DWA WYMIARY

Jak już wcześniej wspomniałem, siekiera i topór towarzyszy ludowi słowiańskiemu przez całe życie w dwóch wymiarach - rzeczywistym i magicznym. Śledząc żywot przeciętnego Słowianina można zauważyć w jakim stopniu wpływały powyższe narzędzia na jego losy. Widać to na przykładzie wierzenia, iż kiedy ciężarna kobieta przestąpi próg mający głębokie nacięcie siekierą możliwe jest, że dziecko urodzi się z przeciętą wargą (zajęcza warga). Antydemonicznej ochrony wymagały dziecko i matka, kiedy udawano się do chrztu. Kumowie musieli wtedy przekroczyć położoną na znaczącym granicę progu siekierę z trzema żarzącymi się węglami. Według polskich wierzeń do kołyski należało wkładać siekierę ostrzem do góry, aby żeński demon nie mógł sięgnąć przez siekierę i wyssać dziecku brodawki. Również w Polsce uważano, że przeprowadzając dziecko trzy razy tam i z powrotem przez obuch siekiery, zacznie ono chodzić wcześnie. Z kolei bułgarskie dziecko napadnięte przez Navi (demon) posypywało się solą, kładło w nieckę, przy której rozpalano ogień i umieszczano siekierę.

Następnym ważnym etapem w życiu Słowianina był ślub. Jako obrzęd przejścia, wymagał wszelkich zabiegów magicznych, by uchronić się przed złem oraz zapewnić sobie pomyślną przyszłość. Gdy młodzi wyjeżdżali do ślubu, we wrotach u progu, kładziono siekierę zwróconą do wnętrza podwórza. Na czele orszaku starszy wróżba na koniu przesadzał próg tak, aby nie ruszyć siekiery, ponieważ jej naruszenie byłoby złą wróżbą. Następnie po ślubie, jadąc kłusem przesadzali próg podwórza, na którym również leżała siekiera, ale obrócona ostrzem do wsi. Miało to odciąć miejsce weselne od złych duchów i nieżyczliwych ludzi. W czasie oczepin na Huculszczyżnie przywiązywano włosy panny młodej do progu, a pan młody lub pierwszy bojarzyn odcinał je uderzeniem toporka. W noc poślubną należało szczególnie chronić państwa młodych. W tym celu kładziono im pod łóżko siekierę. Inna interpretacja tego faktu dotyczy wielości ilości potomstwa. Według wierzeń topór miał zamykać drogę urokom, które mogły powodować impotencję czy niepłodność.

W związku przynależności siekiery do świata męskiego, wkładano ją do łóżka nowożeńcom, by urodził się chłopiec. Również w trakcie porodu wkładano siekierę pod łóżko rodzącej, "aby jej krew z serca nie spłynęła". Na Zakaukaziu stosuje się więcej zabezpieczeń: dookoła kobiety rozciąga się sieci, w próg wbija siekierę a pod poduszkę wkłada kindżał. Służy to odstraszeniu demonów.

Państwo młodzi, którzy gotowi już byli do wspólnego gospodarowania, także i na tym etapie życia nie mogli "umknąć" siekierze. Według słowiańskich zwyczajów, podczas pierwszego wypędu bydła na pastwiska, przeprowadzano je przez próg, pod którym zakopano wcześniej żelazne, tnące, ostre narzędzia, wśród których najważniejsza była siekiera. Działanie magiczne wzmacniano także innymi zbiegami apotropeicznymi. Opiekę nad trzodą zapewniało również wbicie w próg lub zakopanie pod nim siekiery, noża czy innego żelaznego przedmiotu. Na Huculszczyżnie zacinano siekierę w próg chaty w wigilię Bożego Narodzenia, aby "zamknąć wilka od bydła". Gdy zaginęło zwierzę ze stada i nie udało się go odnaleźć, pasterz czarnogórski zacinał siekierę w drzewo, co zamykało paszczę wilkowi. Tłumaczono również, że w ten sposób kłując i tnąc, zatrzymuje je w jednym miejscu, zamykając do niego drogę.

Należało również zaopiekować się obsianymi polami. Na Bałkanach podczas gradobicia i burzy wynosiło się siekierę i inne kłujące narzędzia przed dom. Ustawiając je ostrzem do góry stwarzano zaporę przeciw chmurom i przebywającym tam demonom. Samą siekierę kładziono na polu podczas siewu i pozostawiano tam, aby chroniła przed gradem. Trochę inny sposób na pozbycie się chmur gradowych miały serbskie wieśniaczki. Wynosiły za granicę wsi starą chustę lub szmatę, siekły ją siekierą i rozrzucały na wszystkie strony świata. Na zasadzie podobieństwa to samo miało dziać się z chmurami.

Także sam człowiek powinien się chronić przed złem. Na Słowiańszczyźnie rozpowszechnione było mniemanie, iż wir powietrzny, a właściwie kryjący się tam demon, może spowodować "skręcenie kołtuna". By się przed nim uchronić, należało pokropić wiatr wodą święconą, odmawiać modlitwy i nosić poświęcone przedmioty. Jednak najskuteczniejsze było rzucanie w wir siekierą lub sierpem. Po natychmiastowym zniknięciu wiru, na ostrzu powinna ukazać się krew. Innym sposobem na "wiater" było wbicie noża lub siekiery w drzewiec pługa, próg lub ścianę chaty.

W czasie podróży można uchronić się przed złem wyznaczając magiczną granicę. Na Polesiu, gdy chłop musiał podróżować przez las podczas zielonych świątek (większa aktywność rusałek), przed wyjazdem, wokół wozu, kreślił siekierą koło tak szerokie, by nie dostał go demon.

LECZENIE

W czasie choroby siekiera także pełniła swą istotna funkcję. Na Słowacji zalecano, by chory na gościec trzykrotnie zaciął siekierą krzak głogu. Wymawiając pewną formułę przenosił chorobę na roślinę. Istniało przekonanie, że tylko toporem, rozżarzonym sierpem lub nożycami można uciąć kołtun. W Bułgarii właściwości siekące siekiery przekazywane były wodzie, poprzez polanie jej na ostrze. Wypicie takiej wody miało powodować to "by przesiekł się lęk". Odcinając na progu siekierą ogon czarnemu kotu zyskiwało się krew, której właściwości pomagały przy chorobie zwanej różą. Serbski sposób na zamawianie róży polegał na kilku czynnościach - stojąc na progu domostwa należało zakreślić znak krzyża nad bolącymi miejscami i wypowiadać formułę: "Róża ma dziewięciu synów, wszyscy dziewięć wyszli w pole na wojnę, z dziewięciu wróciło ośmiu, z ośmiu siedmiu, itd. [...] z jednego nie wrócił żaden. Uciekaj różo bo cię posiecze." Trzykrotnie powtarzając formułę "Nie siecz mnie, ja uciekam" zamawiający jednocześnie uderzał siekierą w próg domu.

Także wróżbą można było pomóc sobie w chorobie. Tak czynili w Europie zachodniej chłopi, odczytując przyczynę choroby z drgnięć wiszącego topora (podobnie do wróżenia z sita). Należy więc uwiesić topór na powrózku i wyliczając wszelkie przyczyny choroby (imiona zmarłych krewnych, którzy mogli zesłać chorobę itd.), czekając na to jedno znaczące drgnięcie.

Gdy nadchodzi śmierć, magiczne właściwości siekiery po raz kolejny są pożądane. Podczas obecności w domu zmarłego i obrzędów pogrzebowych, wiele działań apotropeicznych miało chronić żywych przed nieczystą śmiercią. Przed wniesieniem trumny nakazywano umieszczenie pod progiem siekiery, "aby nie wlazło do izby nieszczęście". Trzeba było też zadbać, by zmarły trafił do zaświatów i odciąć mu drogę powrotu (ochrona przed zmarłym). Na Śląsku kładziono siekierę na wieku trumny. W Prusach umieszczano ją na terenie posiadłości zmarłego. Nawet ława, na której leżał nieboszczek, wymagała oczyszczenia i umieszczano na niej topór.

Jak więc widać siekiera i topór były szeroko używane w życiu codziennym nie tylko przy wszelkiego rodzaju pracach lecz także, by zapewnić sobie bezpieczeństwo przed złem i nieszczęściem.

Autor: Dariusz Pietraszewski


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Drużyna Leśnych Wilków ( ziemia międzyleska ) Strona Główna -> Wierzenia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin